środa, 24 października 2012

RECENZJA BLUSH BOURJOIS róż do pliczkow,kolor 33 Lilas d'or

*Opakowanie*
*Kolor*
*Opinia Producenta*
Małe, okrągłe opakowanie zawiera pięknie pachnący pojedynczy róż o delikatnej, jedwabistej konsystencji. Wypiekany w specjalnych piecach w bardzo wysokiej temperaturze. Dzięki temu jest trwały, ekonomiczny i bardzo łatwo się nakłada, nie zostawiając smug. Może być używany na sucho i na mokro. Staje się wtedy wielofunkcyjnym preparatem, który można stosować:
- na policzki, jako róż (na sucho),
- na powieki, jako cień (na sucho) oraz eyeliner (na mokro),
- na usta, jako pomadkę (na mokro).
Aplikowany na sucho daje delikatny makijaż, natomiast aplikowany na mokro daje makijaż wyraźny, lśniący i ultra-trwały. Dostępny w 3 rodzajach kolorów: matowy, satynowy i świetlisty i w szerokiej gamie kolorystycznej.

             *Skład*
Talc, Corn Starch, Bentonite, Aluminum Hydroxide, Methylparaben, Fragrance. [+/- may contain: Carmine, D&C Red #6, D&C Red #6 Barium Lake, D&C Red #7 Calcium Lake, D&C Red #27 Aluminum Lake, D&C Red #34 Calcium Lake, FD&C Yellow #5 Aluminum Lake, FD&C Yellow #6 Aluminum Lake, Iron Oxides, Mica, Titanium Dioxide, Ultramarines]. 
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=6452
 
 *Moja Opinia*
+/-OPAKOWANIE 
Małe okrągłe plastykowe w kolorze różowym.Mam go już dość długo i nic mi się z nim nie stało.Każdy róż z tej serii ma inny kolor opakowania podobny do koloru różu.Pędzelek dołączony do różu, drapie i jest nie poręczny.W lusterku też nie wiele można zobaczyć.

+KONSYSTENCJA,KOLOR
Kolor jest różowy z drobno zmielonych połyskujących złotymi drobinek.Róż jest wypiekany.Dlatego z czasem twardnieje i lepiej zdrapać delikatnie z wierzchu.

+POJEMNOŚĆ,CENA
2,5ml/w sklepie 50 zł,ale ja go kupiłam na promocji za 35zł w Rossmannie.


+WYDAJNOŚĆ
Przyznam się bez bicia mam go już na pewno około 3 lat i pozostało mi go jeszcze połowę.Chociaż teraz nie używam go często.


+DOSTĘPNOŚĆ
W drogerii Rossmann w niesieciowych małych drogeriach  oraz w sklepach internetowych.

+ZAPACH
Nie każdemu może się podobać,przypomina zapach róży ja go po prostu uwielbiam i chyba nigdy mi się nie znudzi. 

+APLIKACJA 
Jest doskonały dla osób które zaczynają dopiero zabawę z makijażem.Ciężko nim zrobić sobie plamy.Żeby uzyskać mocniejszy efekt trzeba się napracować.

+Efekt
Uwielbiam ten róż chociaż wolę teraz róże bez drobinków to i tak często gości na moich policzkach 

+WYBÓR KOLORÓW
Jest  ogromny każda z nas powinna bez problemu znaleźć coś dla siebie. Są chłodne odcienie różu, róże brzoskwiniowe, czy też bardziej rdzawe i brązowe odcienie. Także są wykończenia matowe (a raczej satynowe) i rozświetlające, z dodatkiem drobno zmielonych połyskujących drobinek.
*Podsumowanie*
Był to mój z pierwszych róży i dlatego mam do niego taki sentyment.Moja siostra ma róż o numerze 12 który też jest śliczny.Skuszę się chyba na jakiś matowy kolor.Moim zdaniem za taką cenę w promocji i za taki śliczny efekt i wydajność i wybór kolorów watro go kupić.

Jakie są wasze ulubione róże ?
Pozdrawiam 
 

40 komentarzy:

  1. Nigdy tego różu nie miałam, ale słyszałam wiele bardzo pozytywnych opinii i kiedyś na pewno się na niego skuszę, z czystej ciekawości :) teraz używam różu z Mary Kay z którego jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. kolor fajny:)
    firma także, nie wiem czy kupie na razie jakoś nie bardzo chce coś innego na razie mam swoich ulubieńców;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się kolor:)
    jestem ciekawa różu w kremie:)
    Obecnie używam różu z Art Deco,ale est trochę za ciemny dla mnie;/

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze kusiły mnie te róże, ale jakoś nie zdecydowałam się na ich zakup.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dokladnie ten roz i go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ładny, ale jakoś nie używam rózy

    OdpowiedzUsuń
  7. mi także się podoba, widzę chyba kogoś zainspiruję:P ja nie musiałam nigdzie iść do lasu, wystarczyło przejść przez niby park:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi Kochana ja mieszkam na wsi tu parków nie ma ;)

      Usuń
    2. ale ja także mieszkam na wsi, dlatego napisałam niby parku, obok siebie mam pałacyk (tak na wsi pałac), w którym jest pełno drzew, a jesień to najpiękniejsza pora roku w mojej miejscowości:)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. No właśnie ja nie mam nigdzie blisko Klonu.Muszę się gdzieś przejść i poszukać tylko szkoda,że zimno :(

      Usuń
  8. Jest śliczny :))! Mam jeden róż z Bourjois, kocham go za trwałość :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ten róż tylko, że mój odcień wygląda bardziej jak bronzer:) I jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze kusiły mnie te róże, a ten ma niesamowicie ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam jeszcze różu z tj firmy. Może się na taki skuszę, bo śliczny ma kolor.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie wiem czemu ale on jest mym wielkim marzeniem ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak będzie znowu jakaś promocja na niego to chętnie go kupię :) Różowe opakowanie piękne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dawno temu, całe lata, różu tego używała moja mama. Pamiętam, że był dość toporny w nakładaniu, bo wypiekany to mocno zbity. Z jednej strony dobrze, bo trudno sobie nim zrobić krzywdę. Ja wolę kosmetyki o matowym, ewentualnie satynowym wykończeniu, poza tym pomimo wydajności szkoda mi dać 50 zł za róż, którego nie używam nawet codziennie. Mam ich cień, też już lata i również jest szalenie wydajny, choć niestety twardy, przez co bardzo traci na pigmentacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę ci zdrapać go z wierzchu,mój róż też zrobił się twardy i był mniej na pigmentowany i jak go zdrapałam jest wszystko ok.Często można go kupić w promocji nawet na allegro za 35 zł a co kolorów w swojej ofercie także mają cienie matowe ;)

      Usuń
  15. Kiedyś miałam wielką ochotę na róż Bourjois. Wayne z kanału gossmakeupartist też poleca te róże.

    OdpowiedzUsuń
  16. pamiętam, że kiedyś moja mama miała ten róż, nie pamiętam tylko odcienia. Jeeeezuuu zużywała go chyba milion lat, ja po drodze zaczęłam go podkradać jako dzieciak a dziad i tak nie chciał się skończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawdę piękny. Kuszą mnie te róże :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny róż. Na pewno warty uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  19. te róże wyglądają świetnie, już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm ja to za różami do policzków nie przepadam, b wygladam jak clown :D Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi sie :)
    Co do odżywki to odpisałam u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj nie od dziś ten róż jest chwalony ;) Ja też go bardzo lubię. Oprócz niego lubuję się w różach z Revlonu i moim kochanym motylku Accessorize ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam ten róż i lubiłam go, ale ostatnio go oddałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie te róże zawsze zachwycały w Rossie :) ale zbyt drogie są jak na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam kiedyś róż bourjois - w sumie nadal mam na pamiątkę, w takim opakowaniu "vintage". Jego zapach tez mi się wydaje taki "vintage" Fajny klimat! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja kiedyś kupiłam sobie dwa i jeszcze do teraz mam:] a kojarzą mi się dobrze moja mama ich używała jak byłam mała :]

    OdpowiedzUsuń
  27. ja niedawno zużyłam mój róż z Bourjois i było mi smutno, miałam go ok 3 lat, uzywałam bardzo często, najlepszy róż jaki miałam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każda opinia pozytywna jak i negatywna, stanowi dla mnie bardzo wiele. Jest docenieniem mojej pracy. Dlatego pozostawiaj ślad po sobie.

Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc komentarz z adresem Twojego bloga jest tu zbędny.

Zawsze odpowiem na Twoje pytanie, chętnie podzielę się spostrzeżeniami. Służę pomocą.