wtorek, 9 października 2012

Moja Historia walki z trądzikiem ..

Już od dawna planowałam napisać tego posta,ale jakoś nie miałam na niego czasu ani ochoty mam nadzieje,że kilka osób dowie się coś ciekawego.

Zacznę od początku dawno dawno temu... no żartuję: )Chociaż przyznam się szczerze,że z trądzikiem miałam problem już od 15-16 roku życia.Zawsze leczyłam się u jednej pani dermatolog tak jak możecie się zorientować leczenie nie przynosiło zbytnio efektów.Czasami efekty były,ale  na bardzo krótko stosowałam tysiące różnych kremów.Raz przepisała mi leki doustne,ale też nie pomogły.Trądzik był,ale niezbyt uciążliwy moja cera była najwięcej kapryśna jesienią i zimą .Do pewnego momentu około 3-4 lata temu kiedy zachciało mi się pięknej opalenizny i spędziłam na słońcu wiele czasu. Gdy skończyło się lato i zaczynała jesień moja skóra była strasznie kapryśna trądzik się nasilił i znów wybrałam się do dermatolog i znów dostałam kremy które nie za bardzo mi pomogły.Tak przeszedł kolejny koszmarny rok myślałam,że nigdy się nie pozbędę tego problemu,aż do kolejnej wizyty w gabinecie pani dermatolog.Która zaproponowała mi Izotek który zawiera  substancje czynną izotretynoinę,należącą do leków z grupy retinoidów.Oczywiście musiałam zrobić badania bo jak wiadomo takie leki z grupy retinoidów mają bardzo dużo skutków ubocznych. Na moje nieszczęście badania wyszły nie zbyt dobrze, musiałam się wybrać do hepatologa i zrobić dokładniejsze badania które troszkę trwały.Gdy się dowiedziałam,że wszystko jest dobrze było już za późno na kuracje izotekiem, ponieważ ją najlepiej zacząć jesienią.Postanowiłam pość do prywatnej dermatolk naczytałam się dużo dobrych opinii o niej i pojechałam aż do Częstochowy.Nie zgadniecie co się dowiedziałam,że powinnam zacząć kurację retinoidami bo nic innego już mi nie pomoże.Więc nic innego się nie dowiedziałam jedynie co straciłam pieniądze.:( Więc tamtego roku pod koniec wakacji wybrałam się znowu do swojej dermatolog i zdecydowałam się znów na kuracje,była to moja ostatnia deska ratunku.Badania zostały powtórzone i wyszły nawet dobrze,chociaż miałam podwyższoną dwukrotnie  bilirubinę i musiałam się spytać mojej Pani Hepatolog czy pozwoli mi na kurację oczywiście wyraziła zgodę. Każda kobieta wie,że przy tej kuracji także trzeba brać tabletki antykoncepcyjne żeby nie zajść w ciąży.Bo leki mają bardzo zły wpływ na płód dziecka.Nie wolno robić peelingów nawet enzymatycznych używać wosku na ciało i maseczki tylko nawilżające.. itd
.Po przyniesieniu do pani dermatolog zgody od ginekologa i od hepatologa wypisała mi receptę na lek i kuracja zaczęła się 13.10.2011 roku :) Wiec miną już prawie rok :)
Dawkę którą trzeba przyjąć to jest 120 mg do 140 mg na 1 kg ciała.Ja ważyłam 47 kg czyli 120mgx47=5640 mg dzienna dawka jaką przyjmowałam to 20 mg moja kuracja miała trwać 282 dni czyli około 9,5 miesiąca.Troszkę opiszę jak  przeszłam całą kurację nie było tak ciężko u mnie skutki uboczne były,ale nie tak bardzo mnie męczyły.Podstawowym skutkiem który występuje u każdej osoby to strasznie przesuszone usta tylko carmex w sztyfcie mnie ratował i smarowałam się nim 20 razy albo więcej dziennie.Moja buzia także dużo przeżyła na początku miałam straszny wysyp który się także powtórzył po 2 miesiącach stosowania  potem było po woli coraz lepiej,tylko skóra była bardzo przesuszona.Włosy zaczęły mi także na początku strasznie wypadać,ale nie wiem czy to nie wpływ pogody bo teraz też mi bardzo wypadają.Oczywiście nie wspomniałam,że moja skóra z tłustej zmieniła się w bardzo suchą.Mały plus nie świeciłam się także włosy mogłam myć raz w tygodniu a nawet dłużej :) Ale i tak myłam je 2 razy w tygodniu,żeby je nawilżać.Jak pamiętam na początku miałam strasznie bóle brzucha które na szczęście po kilku dniach przeszły i nie wróciły.Pod koniec musiała się wybrać do Laryngologa i powiedziała,że mam strasznie wysuszoną śluzówkę nosa i gardła  musiałam brać kilka leków.Strasznie się z tym męczyłam i mam nadzieje,że już nigdy to nie wróci. :( Do pani dermatolog musiałam chodzić co miesiąc żeby przepisała mi tabletki i kilka razy miałam robione badania czy wszystko jest w początku i było nawet bilirubina mi się wyrównała.Dużo osób piszę,że trzeba podczas kuracji zrezygnować ze słodyczy i tłustego jedzenia oraz alkoholu.Zrezygnowałam tylko z alkoholu który i tak pije w znikomych ilościach.Po około 3,5 miesiąca buzia wyglądała już bardzo dobrze i z biegiem czasu coraz lepiej a ostatnie 2 miesiące nie miałam ani jednej krosteczki.Dlatego moja lekarka postanowiła wcześniej zakończyć kuracje i zakończyłam ją 13.05.2012 roku :) Jestem już 5 miesięcy po braniu Izoteku i moja skóra wygląda bardzo dobrze,odpukać oczywiście w nie malowane :) Buzia powraca do normalności chociaż bardziej teraz przypomina mi skórę normalną i mam nadzieje,że tak zostanie :) Zostały mi troszkę blizn,ale to moja wina powoli z nimi walczę. Uwielbiam moją twarz i nie wyobrażam sobie,żebym miała znowu problemy z trądzikiem.


Teraz chyba najważniejsze efekty.Mam nadzieje,że się nie przestraszycie mojej twarzy:( 
Czoło



 Broda


Policzek lewy 

Policzek prawy 


Jak widać największy problem miałam z prawym policzkiem i od dziecka borykam się z przebarwieniem na prawej części twarzy  na żuchwie i na kawałku szyi.Do tej pory prawa część policzka wygląda najgorzej,ale i tak uwielbiam swoją buzię ;)


Mam nadzieje,że was nie zanudziłam :)
W razie pytań proszę pytać z chęcią odpowiem.

Postarałam się w małym skrócie wszystko opisać ;)Bo osoby które miały z tym problem znają walkę z trądzikiem :( 

Z chęcią przeczytam jak wy sobie z tym poradziliście,albo radzicie ? :)

Pozdrawiam 

38 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że mnie podbudowałaś :) Izotek przyjmuję od połowy sierpnia i efekty są ale liczyłam na szybki koniec problemów. Ale takie zdjęcia jak Twoje naprawdę motywują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się efekty będę i no na pewno :) Trzeba troszkę cierpliwości :) Ja też się nie mogłam doczekać końca kuracji,więc cię rozumie ;)

      Usuń
    2. będą efekty z pewnością, musisz być cierpliwa. :)

      Usuń
  2. Gratuluje udanej walki, na zajęciach z dermatologii mówili Nam o tych lekach, są silne i faktycznie trzeba przy nich uważać. Ale jeśli działają tak dobrze to większość ludzi mających problemy z trądzikiem decyduje się na kuracje ;)
    Gratuluje raz jeszcze i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki,żeby trądzik nie powrócił:) Mam nadzieję,że mi też nie powroci;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No efekty są ogromne:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje:) ja nie miałam nigdy trądziku, raz nabawiłam się zakażenia skóry na buzi i miałam wysyp krost na buzi, ale dermatolog poradziła i pozbywałam się paskudztwa. Natomiast moja siostra ma problemy z hormonami i raz ma cerę jak marzenie a potem brzydki trądzik i tak wkoło. Bardzo ją to męczy. Zapraszam do mnie. Mnie dziś zmroziła pewna wiadomość o rossmanowskiej marce Babydream u której wykryto groźne bakterie, więcej na temat u mnie na blogu. Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. super efekty! ja na razie zaczęłam kurację effaclarduo, mam nadzieje ze pomoze, ja głównie sie borykam z malutkimi zaskórnikami tzw kaszka

    OdpowiedzUsuń
  7. choć kuracja nie należała do przyjemnych, to było warto, bo efekty są rewelacyjne :) gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też miałam kurację retinoidami, tak więc wiem co to znaczy :) u mnie minęło już ponad 1,5 roku od skończenia brania leku i cera nie jest już może tak doskonała (niestety wyskakują mi niespodzianki, mam też sporo zaskórniaków) mimo to, nie żałuję, że się zdecydowałam, bo i tak jest dużo lepiej :) Od swojej pani dermatolog usłyszałam, że czasem trzeba powtarzać 2-3 razy całą kurację, mam nadzieję, ze jednak mnie to nie czeka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa jak długo efekt będzie się utrzymywał i przyznam się,że jak by trądzik znów tak powrócił znowu bym powtórzyła tą kuracje

      Usuń
  9. rewelacyjny efekt po kuracji! ja też miałam problemy z trądzikiem ale na szczęście antybiotyki i maści pomogły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. efekt swietny :)

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania bransoletka :
    http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-bettybizuteria.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow ! Faktycznie miałas problem z tym tradzikiem i to nie mały, ale na chwile obecna jest całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wow, efekty są powalające :) a myślałam, że to ja mam mega trądzik

    OdpowiedzUsuń
  13. kochana moja ale Ci pomogło :) cudowne efekty - i pięknie teraz wygląda Twój buziaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, bardzo Ci dziękuję za ten post! Sama właśnie zmagam się z trądzikiem, więc z ciekawością czytałam, jak Ty sobie poradziłaś. Mnie też lekarze proponowali retinoidy, ale akurat wypadły mi problemy z tarczycą i groziła mi operacja, więc sprawa się odwlekła. Teraz też miałam to brać, ale wystraszyłam się... Od zawsze mam bardzo słabą wątrobę, w dzieciństwie brałam mnóstwo antybiotyków, więc boję się, że taka kuracja mogłaby się u mnie źle skończyć :( Poza tym retinoidy są chyba w formie kapsułek, a ja mam problem z łykaniem takich rzeczy- największą rzeczą, jaką połknę jest Rutinoscorbin... Dlatego walczę na razie jakimiś bardziej domowymi sposobami- zmieniam dietę, stosuję olej tamanu i pichtowy oraz kwasy. Zobaczymy, czy będą w ogóle jakieś efekty- na razie nic nie zauważam, skóra się oczyszcza chyba :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja tez się bałam nie nawiedzę łykanie tabletek i ja nawet Rutinoscorbin nie łykałam :P Jakoś się przełamałam i Izotek łykałam bez problemu mają taką fajną otoczkę.Powiedziałam sobie jak mają pomóc to muszę się przełamać i zacząć łykać.U mnie Pani Hepatolog wykryłam Żółtaczkę typu B więc nie było mowy o tej kuracji.Po dokładnych badaniach wyszło,że wszystko jest dobrze.Mam nadzieje,że sobie poradzisz z trądzikiem :) Wiem,że jest to ciężka walka :(

      Usuń
    2. Skoro żelatynowana kapsułka, to może bym się też przemogła... Ale przeraża mnie to, co czytam na forum izoteku- możliwe skutki uboczne są tak straszne, że wolę jednak spróbować każdej innej metody, zanim podejmę się leczenia retinoidami :( Wiadomo, że np. zaburzenia emocjonalne czy problemy z pamięcią dotykają tylko niewielką grupę leczonych osób, ale znając moje szczęście pewnie cierpiałabym z powodu jakiś skutków ubocznych :/

      Usuń
    3. Ja na szczęście przeszłam tą kuracje bardzo spokojne.Jedynie jak pisałam miałam problem z przesuszoną śluzówkę nosa i gardła.Pamiętaj o tym,że jak się przechodzi tą kuracje to nawet co miesiąc robią badania i sprawdzają czy wszystko jest dobrze.Masz racie na początku najlepiej spróbować innej metody,ale mi nic innego nie pomagało :(

      Usuń
  15. Bardzo pomocna notka :) ja największe problemy mam z czołem, prawym policzkiem i niestety czego nie znoszę z plecami ... zauważyłam że bardzo duży wpływ na stan mojej cery ma woda niestety ta w PL nie działa na mnie zbyt dobrze i po powrocie z za granicy po 2 miesiącach gdzie udało mi się doprowadzić moją cerę do bardzo dobrego stanu zauważyłam że mam spowrotem spory problem z trądzikiem choć używam tych samych kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
  16. różnica jest baaardzo widoczna:) super:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na załączonych obrazkach widać, że prawie rok kuracji nie poszedł na marne! Super efekty!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie mam na szczęście z tym problemu ,a Tobie współczuję ale widac bardzo, bardzo duże efekty i dobrze ,że Ci ten lek pomógł :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja z trądzkiem walczę już bardzo długo, nie jest może jakiś wielki, ale mi przeszkadza. Przyjmowałam antybiotyk i wszystko było świetnie, ale jak przestałam to od nowa zaczęły wychodzić pryszcze...Trądzik jest słabszy, ale nadal wyskakują mi jakieś pojedyncze krosty i muszę uważać na kosmetyki których stosuję, na jedzenie. Mam nadzieję, że kiedyś wyleczę go całkowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. o matko, rezultaty świetne!! Nigdy nie mialam problemow z tradzikiem ale nie myslalam, ze mozna w takim stopniu go zredukowac! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. różnica powala, ale to są silne antybiotyki na, które ja się raczej nie zdecyduję:/ warto wspomnieć, że przy takiej kuracji ochrona przeciw słoneczna wskazana !

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja sama mam wielki problem z trądzikiem wiec dobrze wiem jaka to ciężka sprawa. Chyba od gimnazjum chodze od dermatologa do dermatologa. Po jakimś czasie się zraziłam ale ostatnio znowu byłam i używam różnych mazideł i widzę małą poprawę ale jeszcze dłuuuuga droga przede mną żeby wyglądać jak człowiek ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Fenomenalna zmiana :) Domyślam się, że kuracja była wyczerpująca, ale teraz możesz się już cieszyć świetnymi efektami :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  24. ja również gratuluje oszałamiającego rezultatu :-) Grunt by taki stan skóry teraz się utrzymał. U mnie sprawdzają się witamina e 400, siarka sufrin oraz cynk. powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mnie zmotywowałaś.. Walczę z trądzikiem od mniej więcej od 16 roku życia :( raz jest lepiej, raz gorzej.. Ostatnio będąc u nowej pani dermatolog powiedziała mi o Acnenorminie to też lek z grupy retinoidów. Zastanawiam się nad tą kuracją, bo już na prawdę nie mam siły.. Tym bardziej ,że często mam podskórne wielki gule, które bolą niesamowicie.. :((
    Mam mniej krostek niż Ty pokazałaś na zdjęciach i podziwiam Cię za odwagę, że pokazałaś jak wyglądałaś :))

    Bardzo Ci gratuluję, że pozbyłaś się tego okropieństwa :))
    Mam nadzieję, że też mi się udaa :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Też brałam Izotek przez prawie rok, efekty były na prawdę świetne. W trakcie terapii bardzo dokuczały mi skutki uboczne takie jak przesuszone skóra, spierzchnięte usta, łuszczenia skóry na twarzy, jednak nie żałuję nawet fury pieniędzy, które wydałam (lek nie należy do tanich). Leczenie zakończyłam 5 lat temu i od tego czasu skóra wygląda o wiele lepiej. Trądzik nie zniknął w 100%, ale zmiany skórne są sporadyczne i o wiele łagodniejsze. Jeśli ktoś ma na prawdę paskudny trądzik polecam ten lek, mimo, że jak sama napisałam terapia jest bardzo kosztowna i nieprzyjemna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każda opinia pozytywna jak i negatywna, stanowi dla mnie bardzo wiele. Jest docenieniem mojej pracy. Dlatego pozostawiaj ślad po sobie.

Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc komentarz z adresem Twojego bloga jest tu zbędny.

Zawsze odpowiem na Twoje pytanie, chętnie podzielę się spostrzeżeniami. Służę pomocą.