*Opakowanie*
*Dozownik*
*Opinia Producenta*
Naturalny kosmetyk, przeznaczony do pielęgnacji i ochrony ust. Wygładza
szorstkie, spierzchnięte usta, przywracając aksamitną gładkość. Chroni
usta przed wpływem czynników środowiskowych jak słońce, wiatr, deszcz,
mróz. Odżywia delikatną skórę warg. Nawilża i chroni usta przed
wysychaniem. Regeneruje naskórek uszkodzony wskutek działania czynników
atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Dostępny w aptece.Składniki aktywne: wosk pszczeli, miód, olej rycynowy, oliwa, ekstrakt z melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego, witamina E
źródło http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=341
*Skład*
*Data ważności*
*Moja Opinia*
Plusy+ Pojemność 4,7 g,czyli normalna pojemność jak na balsam do ust.
+ Zapach,bardzo przyjemny i słodziutki .
+ Cena,kupiłam go w listopadzie,zapłaciłam za niego w DOZ 7,50 zł teraz widzę,że kosztuje 8,16 zł.Jego cena dochodzi do 10 zł.oczywiście można trafić na jakąś fajną promocje ;)
+ Konsystencja,stała ale bardzo fajnie,szybko się stapia z ustami.
+Rodzaje,możemy także kupić ten balsam w sztyfcie.
Minusy
- Opakowanie,oj nigdy w życiu sobie nie kupię balsamu w słoiczku.Przeważnie zawsze mam dość długie paznokcie,oczywiście przy aplikacji balsamu wszystko zostawało w moich pazurkach.Opakowanie bardzo nie higieniczne,
+ Działanie,przymknęłam bym oko na to opakowanie,jak by sobie radził z moimi utami.Balsam bardzo mnie zawiódł.Parę razy dawałam mu szanse,ale ciągle było to samo.Moje usta po jego użyciu były bardzo wysuszone,nawilżał na max 5 minut.
*Podsumowanie*
Nigdy się na niego już nie skuszę,a szkoda bo myślałam,że będzie moim wybawicielem :(Jakie są wasze ulubione balsamy do ust ?? :)
Moim ulubionym balsamem do ust jest z Avonu Color Trend o smaku lizaka (lolipop). Kurcze, ubóstwiam go :)
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję, czy mogę liczyć na rewanż?
przetestowałam mnóstwo, jednak z tego typu to najlepsza jest zwykła wazelina :) i Carmex :))
OdpowiedzUsuńfakt, taki mały słoiczek jest koszmarny. balsam dostawał mi się pod paznokcie przy próbie nałożenia na palec. :/ nie zużyłam całego właśnie z tego powodu, nawet do połowy nie doszłam. fenomenalnych efektów nie odnotowałam. jeśli miałabym kiedykolwiek jeszcze go kupić to spróbuję sztyft.
OdpowiedzUsuńsztyt niestety tez nie za dobrze nawilza, wiec nie polecam. najlepsza szminka nawilzajaca jest neutrogena. jest nawet wersja z filtrem uv wiec to super wersja na lato!
UsuńA wszyscy go tak chwalą...
OdpowiedzUsuńJednak zostanę przy Carmexie :)
no rzeczywiście nie ciekawy ..
OdpowiedzUsuńbardzo lubię, według mnie najlepszy pielęgnacyjny produkt do ust:)
OdpowiedzUsuńOgromnie polecam Carmex ! ;)
OdpowiedzUsuńnie lubie sloiczkow ;)
OdpowiedzUsuńmoj faworyt Carmex :) forever!
OdpowiedzUsuńw sloiczku tez wiecej nie kupie, nie dosc ze niehigieniczne, to jeszcze zgubialm wieczko :P
nienawidzę słoiczków :D tez ma długie pazurki i to bardzo niehigieniczne :)
OdpowiedzUsuńmoim faworytem jest Carmex, Oeparol i Z Biedronki balsam :D
a ja osobiście lubię balsamy w słoiczku pod warunkiem, że mam akurat naturalne pazurki, bo wtedy są krótkie i nie mam problemy z nakładaniem, chociaż już nauczyłam się e szponami aplikować taki balsam:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pomadki Nivea. Nigdy mnie jeszcze nie zawiodły. Teraz używam Mleko&miód oraz
OdpowiedzUsuńPink Guava
Ja uwielbiam Carmex w tubce i Natural Lip Balm z Lovely kamforowo-mentolowy :D
OdpowiedzUsuńStosuję i na mnie działa :D
są jeszcze w szafach wyprzedażowych po 9 zł ;)
OdpowiedzUsuńja słyszalam same dobre rzeczy na jego temat.. kiedy skoncze moje produkty napewno się skusze.
OdpowiedzUsuńNie, zostajemy przy Carmex :)
OdpowiedzUsuńTak zniechęciłaś, że aż nie kupię :)
ja miałam Tisane w sztyfcie i bardzo ja sobie chwaliłam dopóki jej nie zgubiłam ;)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńTisane raczej nie kupię mam kilka produktów nawilżających usta, jak na razie wystarczą.
OdpowiedzUsuńJa do ust używam masła shea i radzi sobie idealnie :)
OdpowiedzUsuńja tam lubię tisane :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale bardzo kuszący, choć narazie mam sporo tego typu kosmetyków i już mniej się używa:)
OdpowiedzUsuńBalsam do ust w pomadce lub sztyfcie z Oriflame'u ! Najlepszy kosmetyk do ust EVER!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam mój balsam do ust, też jest niestety w słoiczku. Jest z Avonu, taki miodowy, mmmm. :)
OdpowiedzUsuńja swojego ulubieńca zrobiłam sama. Za jakiś czas pewnie pojawi się na blogu. A tego nie próbowałam i nawet gdybym nie miała swojego ulubionego, to pewnie i tak bym nie spróbowała przez petrolatum. Z takich do kupienia w sklepie bardzo lubię Alterrę. Pierwszy balsam, który poradził sobie z moimi wysuszonymi ustami
OdpowiedzUsuńU mnie króluje CARMEX:) nawet w ostatniej notce u mnie recenzja mojego ulubionego balsamu do ust
OdpowiedzUsuńOpakowanie też mi się nie podoba ;) Mój ulubiony balsam to Carmex. Nie zamienię go na żaden inny ;)
OdpowiedzUsuńBalsam jakoś nie jest mi specjlnie potrzebny ale ciągle poszukuje peelingu do ust
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię grzebać paznokciami w słoiczkach :/
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze, bo w aptekach u mnie we wsi go nie ma ;(
OdpowiedzUsuńJa też nie byłam nim zachwycona, właśnie dlatego że nie rozwiązał mojego problemu. Do codziennej pielęgnacji bezproblemowych ust może faktycznie wydawać się rewelacyjny. Jeżeli jednak ktoś ma problem z przesuszonymi, zakrwawionymi ustami, to już nie jest tak kolorowo.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to największe wrażenie zrobił na mnie balsam do ust z Nuxe. Polubiłam też pomadki w sztyfcie z Oeparolu i Burt's Bees. Niestety najważniejsza jest regularność:/
Szkoda, że się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%!! na początku byłam nim zachwycona, teraz nie mogę na niego patrzeć i chyba nigdy nie uda mi się go wykończyć;/ usta nawilża tylko na chwilę, bardzo nie wygodna aplikacja, i do tego wszystkiego zapach którym na początku mi się podobał teraz sprawia, że jest mi nie dobrze;/
OdpowiedzUsuńA ja na prawdę go lubię, tylko cena faktycznie rośnie, zużyłam już kilkanaście słoiczków, i kiedyś płaciłam za niego niecałe 7zł, teraz już ponad 10...
OdpowiedzUsuńWiem, że jest też wersja tego balsamu w sztyfcie ;) ale tego nie próbowałam.
A co do aplikacji- to też przeważnie mam długie pazurki i radzę sobie z nim ;) wystarczy nie nabierać balsamu opuszkami palca, a właśnie paznokciem-ruchem takim jakby pstryczkiem, wtedy produkt mamy na paznokciu, a nie pod i nakładamy go na usta ;))
Absolutnie uwielbiam ten balsam do ust. Obecnie mam wersję w sztyfcie i jest trochę słabsza niż ta w słoiczku, ale i tak bardzo ją lubię :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuń