czwartek, 8 marca 2018

MEGA Denko z dwóch miesięcy ;)

KUPIĘ PONOWNIE
BYĆ MOŻE POWRÓCĘ 
NIE KUPIĘ

Isana, Kremowy olejek pod prysznic.
Pachniał dość przyjemnie troszkę jak produkty dla dzieci. Miał bardzo przyjemną kremową konsystencję, ale moim zdaniem troszkę za rzadką. Bardzo szybko się skończył, ale umilał kąpiel. Na pewno dużym plusem jest jego niska cena.
Isana, suchy szampon do włosów brązowych.
Kosmetyk nie pozostawiał białego nalotu na włosach, co uważam za ogromny plus. Lecz niestety po jego użyciu włosy wyglądały dość znośnie do max 3 h.
Lepiej jest je związać, wtedy nie jest tak źle.
Vis Plantis,odżywka wzmacniająca.
Używaliśmy go wraz z mężem, jako zwykłą odżywkę nałożoną na chwile pod prysznicem. W tym aspekcie sprawdziła się świetnie. Wygładzała i ułatwiała rozczesywanie włosów.


Isana, szampon do włosów suchych.
Kupiłam go na jakieś promocji za 3 zł. Pachniała bardzo przyjemnie. Ma sls w składzie więc kupiłam go do dogłębnego oczyszczania. Sprawdził się naprawdę spoko, lecz był dość mało wydajny.
BIOpha, Żel pod Prysznic z Gruszką.
Kosmetyk pachniał przecudnie słodziutką gruszką i bardzo umilał kąpiel. Używał go przeważnie mój mąż, który ma bardzo wrażliwą skórę. Żel się u niego świetnie sprawdził i był z niego bardzo zadowolony.

Recenzja KLIK
Elfa Pharm,płyn micelarny do cery wrażliwej.
Naprawdę bardzo fajny kosmetyk, dobrze sobie radził z demakijażem i nie podrażniał. 
Lirene, olejkowe serum do rąk skórek i paznokci.
Krem pachniał bardzo delikatnie i przyjemnie. Ale jego działanie określiłam bym jako bardzo przeciętne. 
Tołpa green, nawilżający żel do higieny intymniej.
Produkt sprawdził się w swojej roli,  Łagodnie mył pielęgnował i długo utrzymywał świeżość i uczycie komfortu.
Jedna jego wada to niezbyt przyjemny zapach i na pewno do niego nie wrócę.

Recenzja KLIK
L,biotica, Biovax maska do włosów pear
Całkiem przyjemna maska. Po jej spłukaniu moje włosy są  mięciutkie sypkie i lśniące. Jest bardzo wydajna i naprawdę używałam jej bardzo długo.
Jedynie na włosach wysokoporowatych mojego męża nie sprawdzała się zbytnio dobrze.

Nivea, Głęboko oczyszczający Micelarny szampon.
Szampon ma  przyjemny cytrynowy zapach jest wydajny i bardzo dobrze się pieni. Dobrze oczyszcza włosy, nie podrażniając skóry głowy. Na dodatek kosztuje na promocji  niewiele i jest w sporej pojemności. W swojej roli także się sprawdził. Jestem z niego zadowolona, lecz nie zrobił na mnie wybitnego wrażenia

Recenzja KLIK

Elfa Pharm,Maska objętość do włosów cienkich.
Spora pojemność, dość przyjemna cena. Zapach jest lekko roślinny mi się bardzo podoba. Używał jej przeważnie mój mąż i był z niej zadowolony.


Biała Glinka.
Uwielbiam ,oczywiście koleje opakowanie  jest w mojej szafce. Uwielbiam jej delikatność. Bardzo fajnie uspokaja skórę. Może napiszę na niej temat recenzje.
Nacomi, olejek do demakijażu.
Zużywałam go bardzo długo, na sam koniec zaczęłam nakładać go na włosy. Nie sprawdził się u mnie w ogóle. 
Po więcej informacji zapraszam do recenzji.

Recenzja  KLIK
Woda toaletowa Cyprys&Grejpfrut
Używał ją oczywiście mój mąż. Zapach miał naprawdę bardzo przyjemny, ale nie był zbyt trwały. Na szczęście dostałam go jako gratis do zamówienia.
Sayen, krem intensywnie odmładzający.
Bardzo lubię kosmetyki z tej firmy a szczególnością ich kremy do twarzy. Najbardziej sprawdził się u mnie nawilżający, ale ten także był całkiem fajny.

Recenzja Klik
Biolove, żel pod prysznic malinowy
Mam trzy żele o różnych zapachach z tej firmy i na pewno wkrótce napisze na ich temat osobną recenzje. Mogę napisać, że są delikatne i przyjemnie pachną, ale nie są warte swojej ceny.
Organic shop, pasta do ciała.
Kosmetyk jest podobny do peelingu z tej firmy, tylko ma mniej drobinek a więcej tego płynu. Moja szwagierka go uwielbia, u mnie się już troszkę gorzej sprawdził. Chyba wolę ich zwykłe peelingi do ciała.
Na dodatek zapach nie był zbytnio przyjemny.
Organic shop, maska do włosów `Awokado i miód`
Jest to kolejne opakowanie które z mężem wykończyliśmy.
Więc coś o tym świadczy. ;)

Recenzja KLIK 
Lirene, Peeling drobnoziarnisty.
Następny kosmetyk mojego męża, z którego był bardzo zadowolony. Bardzo  fajnie wygładzał skórę a drobinki peelingujące nie były ani za delikatne ani za mocne.
Kueshi,Regenerująca emulsja do twarzy
Używałam go rano pod makijaż .Sprawdzał się naprawdę świetnie. Miał przyjemny kremowy zapach, konsystencję która bardzo szybko się wchłaniała. 
L'oreal infallible 24-h- matte 
Tak bardzo polubiłam się z tym podkładem, że kupiłam kolejne opakowanie. Świetnie kryje i nie pozostawia maski. Ma bardzo fajne wykończenie i dość dobrze utrzymuje się na skórze.

Recenzja Klik
Eveliner,Advance Volumiere 3in1 serum do rzęs.
Serum fajnie pogrubia rzęsy, tak się do niej przyzwyczaiłam że używam jej przy każdym malowaniu rzęs.

Sensodyne, Colgate 
Dwie pasty do zębów, obie sprawdziły się bardzo dobrze.

Olejek argonowy.
Zużyłam go do olejowania włosów. Sprawdził się naprawdę świetnie. Bardzo lubią ten olejek nie tylko moje włosy ale także moja buzia.


It's skin bobyface, puder.
Nie pamiętam dokładnie skąd go mam, chyba dostałam go przy jednej wymiance. Mogę przyznać, że naprawdę fajnie matowił moją skórę.
Płatki kosmetyczne.
Moje ulubione są te z Isany z Rossmanna.
Puderderm, Malinowo-kolagenowa maska na twarz.
Maseczkę kupiłam w biedronce za 3,50 zł więc cena dość niska jak na maseczki w płacie. Pachniała przecudnie owocami leśnymi. Lecz z działania byłam średnio zadowolona.












Dziewczyny a wam co się udało zużyć ?
Pozdrawiam





12 komentarzy:

  1. Piękne denko :)
    Szampon micelarny Nivea miałam, ale się u mnie nie sprawdził i oddałam.
    Żele Biolove - mam ich kilka i obecnie zużywam drugi.

    OdpowiedzUsuń
  2. O maj gat, ile zużyć! Ta maska Biovax dla mnie megaciekawa ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś suchy szampon z Isany, ale ten standardowy - zielony. Jakoś się z nim nie polubiłam ;) I mam tę maseczkę z Purederm, znalazłam ją w ostatnim ShinyBoxie, ale jeszcze nie próbowałam. Mam nadzieję, że u mnie jakieś rezultaty będą widoczne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie sporo tego zużyłaś i widzę dużo fajnych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam i obecnie używam maski Organic shop, maska do włosów `Awokado i miód` ale na mnie nie robi mega wrażenia, jest ok., ale ja do niej nie wrócę. Mam bardziej zniszczone, rozjaśniane włosy od Was. Za to kocham emulsję Kueshi, już też mi się kończy i będę za nią tęsknić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tylko żel do higieny intymnej Tołpy. Nawet dzisiaj pojawiła się u mnie jego recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maskę Organic Shop mam w zapasach ;) dostałam też kiedyś płyn do higieny intymnej, ale oddałam przyjaciółce;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się niestety co do maseczki malinowej :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Większości z przedstawionych przez Ciebie produktów nie znam,ale po Twoim poście wiem na co zwrócić uwagę a z czego zrezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też bardzo lubię Sensodyne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromne denko! znam jedynie Sensodyne i pasty do ciała organic shop... ja jednak w przeciwieństwie do Ciebie wolę pastę (miałam kawową... cudo!) od peeligu ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każda opinia pozytywna jak i negatywna, stanowi dla mnie bardzo wiele. Jest docenieniem mojej pracy. Dlatego pozostawiaj ślad po sobie.

Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc komentarz z adresem Twojego bloga jest tu zbędny.

Zawsze odpowiem na Twoje pytanie, chętnie podzielę się spostrzeżeniami. Służę pomocą.