niedziela, 5 października 2014

Zrób to sama Peeling malinowy do ciała:)

Dziś rano u siostry zerwałam świeże malinki prosto z krzaczka i postanowiłam że zrobię peeling do ciała.Bardzo lubię samo robić kosmetyki sprawia mi to dużo radości a mam nadzieje,że wy takie posty lubicie.W zakładce z boku ,, Zrób to sama" KLIK możecie znaleźć fajne pomysły na różne peelingi,babeczki musujące,sole do kąpieli,peelingi do ust itd ;)więc zapraszam ;)

Co nam będzie potrzebne ;)
-Maliny
-Cukier można także zastąpić go solą kuchenną lub zwykłą (peeling będzie mocniejszy)
-Olejek z kiełków pszenicy,ale każdy inny również będzie skuteczny może być nawet dobrej jakości olej z oliwek.
-Miseczka
-Sitko
-Mała łyżeczka

Teraz wszystko po kolei 
Rozgniatamy i oddzielamy przez sitko same pestki.Troszkę trzeba się z tym pobawić.Ja pomogłam sobie drugim mniejszym sitkiem i dociskałam dzięki czemu pozbyłam się soku.

Następnie dodajemy 3-4 łyżki cukru możemy dodać sól dzięki czemu peeling będzie ostrzejszy.
 
 Na sam koniec dodać 2 łyżki oleju ja dodałam z kiełków pszenicy można dodać olejek kokosowy,oliwka z oliwek może być oliwka do ciała.

Mieszamy 

Gotowe i teraz tylko miłego peelingu podczas kąpieli ;)

 
Uwielbiam takie domowe peeling.

Nie zajmuje to dużo czasu,a działanie jest czasem jeszcze lepsze od takich peelingów ze sklepu.Składniki które do tego używamy zawsze mamy w domu i przygotowuje się go bardzo szybko i prosto.Po użyciu peelingu nie muszę używać masła do ciała.Ponieważ skóra jest nawilżana przez olejek  ;)


Robicie domowe peelingi?
Pozdrawiam :)
 


13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. O tym samym pomyślałam :-) Aczkowiek jeśli chodzi o zapach to maliny są fajniejsze.

      Usuń
  2. Chętnie bym zjadła te malinki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też od czasu do czasu sama przygotowuję peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie robiłam takiego peelingu, ale takie maliny to bym chyba wolała zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię domowe peelingi ale zwykle z kawy. Maliny pewnie nie dotrwałyby do momentu nałożenia na ciało bo bym je zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja robię notorycznie peeling z kawy, dlatego też się sama zastanawiam, po co ja je w ogóle kupuję:) kawowy jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach pewnie prędzej bym zjadła niż zrobiła :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno skorzystam z Twojego przepisu - ten peeling wygląda na prawdę interesująco :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każda opinia pozytywna jak i negatywna, stanowi dla mnie bardzo wiele. Jest docenieniem mojej pracy. Dlatego pozostawiaj ślad po sobie.

Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc komentarz z adresem Twojego bloga jest tu zbędny.

Zawsze odpowiem na Twoje pytanie, chętnie podzielę się spostrzeżeniami. Służę pomocą.