Dziewczyny jak wam mija weekend,u mnie jest strasznie zimno i nie ma słoneczka.Więc stwierdziłam,że dziś spędzę czas z wami czyli czytając wasze blogi. :) Oczywiście kilka słów też do was napiszę.Dziś opiszę strasznego bubla,więc dziewczyny z dala od niego.Wczoraj zrobiłam placek mojej Szwagierce bo miała urodziny.Jeszcze raz jej życzę Wszystkiego najlepszego,czasami tu do mnie zagląda ;) To przejdę do recenzji,poznajcie tego diabła ;)
*Opakowanie*
*Dozownik*
*Konsystencja*
*Opinia Producenta*
*Skład*
*Moja Opinia*
+OPAKOWANIE
Biała butelka plastikowa,przez które nie widać ile produktu nam pozostało.Na opakowanie znajdują się wszystkie ważnie informacji tak jak skład taka ważności itd.Dozownik jest na zatrzask w kolorze zielonym..Dobrze się dozuje,nie wylewa się za dużo produktów.Jak się nie mylę Timotei zmieniło swoich szamponów opakowania.
+KONSYSTENCJA,KOLOR
Bezbarwny kolor, o żelowej konsystencji,która nie spływa z dłoni podczas użycia.
+POJEMNOŚĆ,CENA
250 ml/6,50 zł Jak się nie mylę jest też dostępna pojemność 400 ml za cenę około 10 zł
+WYDAJNOŚĆ
Nie zużyłam jej nawet połowy,ale to się dowiedzie na końcu dlaczego.Nie potrzebujemy dużo szamponu zęby umyć włosy,więc jest dość wydajny.
+DOSTĘPNOŚĆ
Z dostępnością nie ma problemu jest dostępna w tych dużych drogeriach jak Rossmann i Natura jak i w tych małych niesieciowych.Widziałam go także w supermarketach.
+ZAPACH
Uwielbiam kosmetyki Timotei za ich zapach.Ten szampon pachnie tak orzeźwiająco cytryną i zieloną herbatą
- DZIAŁANIE
Krótko i na temat dostałam od niego strasznego łupieżu :( Skóra z głowy schodziła mi po prostu płatami.Nigdy nie miałam problemu z łupieżem,to było coś starszego.Moja szwagierka go ostatnio kupiła ( bo ja miałam go jakieś rok temu ) oczywiście ją ostrzegałam i co też dostała łupieżu.Wiec wiem,że nie tylko na mnie tak działał.
*Podsumowanie*
Za ten jeden minus skreślam ten produkt na zawsze.Nie mam zamiaru znowu mieć problemu ze skórą głowy.Chociaż przyznam,że ta firma bardzo dobrze mi się kojarzy.Zawsze w dzieciństwie mama nam kupowała ten szampon z Timotei do brązowych włosów.Uwielbiałam jego zapach :)
Przepis TUTAJ
Używaliście kiedyś szamponów z Timotei ? Może któryś jest wasz ulubiony ?
Pozdrawiam
bo Timotei to takie koszmarki ;) a co do ciasta wygląda pysznie ♥♥
OdpowiedzUsuńI był pyszny i bardzo prosty ;)
UsuńJa i moje włosy nie lubimy się z produktami Timotei.
OdpowiedzUsuńNie używałam z timoteia szamponów :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, nawet kilka butelek i był w porządku jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCiacho fajne:D
OdpowiedzUsuństefankę na herbatnikach uwielbiam :) nawet miałam zdjęcia u siebie ;)
OdpowiedzUsuńmmm pychotka :D
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj to samo ciasto :)
OdpowiedzUsuńminus może i jeden, ale jaki ważny..
OdpowiedzUsuńMasz racie :)
UsuńNie lubię szamponów z Timotei nic nie robią a czasami nawet szkodzą. Pozdrawiam i zapraszam na www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie przepadam za szamponami tej firmy;/
OdpowiedzUsuńA placek, który zrobiłaś szwagierce wygląda baaardzo apetycznie!:D
Nie miałam go.Timotei ma fajne szampony z nowej serii bez parabenów itd:)
OdpowiedzUsuńUżywam tego z nowej serii(kokosowy) i jestem bardzo zadowolona;)
OdpowiedzUsuńuu;/ nie dobrze, ja kiedyś je używałam, zwykłe
OdpowiedzUsuńwidzę, że wkręciłaś się na Stefankę i dobrze, pyszne ciacho:)
Pychota :)
UsuńJaaak to, wszystko na plus, a najwazniejsze- dzialanie- niekorzystne? :(
OdpowiedzUsuńO kurczaki :( No to nie fajny kolega :<
OdpowiedzUsuńA ja lubie kosmetyki Timotei. Nawet działaja korzystnie na moje wlosy... hmmm :)
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda...
OdpowiedzUsuń