*Opakowanie*
*Dozownik*
* Konsystencja*
*Słocz*
*Opinia Producenta*
Tonujący krem na dzień z wartościowym olejem z pestek brzoskwini oraz odświeżającym ekstraktem z arbuza nadaje cerze lekkiego kolorytu posiadając dodatkowo właściwości matujące. Dzięki starannie opracowanej kompozycji roślinnych substancji aktywnych krem pielęgnuje skórę. Zestaw pigmentów identycznych z naturalnymi nadaje skórze delikatny koloryt i pozwala pokryć jej niedoskonałości. Wartościowe połączenie oliwy z oliwek (z kontrolowanej biologicznie uprawy), oleju z jojoby z woskiem pszczelim nadaje skórze sprężystości. Roślinna gliceryna dostarcza jej dobroczynnego nawilżenia. Delikatny, owocowy zapach zapewnia uczucie przyjemnej pielęgnacji.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
źródło http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=45041
*Skład*
*Data ważności*
*Moja Opinia*Plusy
+ Opakowanie,Dozownik,krem jest zapakowany w kartonik,na którym mamy zawarte ważne informacji.Krem znajduje w klasycznej tubce.Przed pierwszym zastosowanie musimy odkleić osłonkę,dzięki temu wiemy że produkt jest świeży i nie używany.Tubka jest miękka ,więc prosto wydobyć produkt.Na kremie mamy także napisaną datę ważności i inne informacje..Jedynie co mnie denerwuje to że mamy prawie wszytko napisane na jakieś przyklejonej kartce z tyłu,która po pewnym czasie się odkleja.
+ Zapach,bardzo intensywny,ale przyjemne, po nałożeniu na buzię znika.
+ Cena,regularna to 10 zł,oczywiście można trafić na promocje,które my kobiety uwielbiamy.
+ Pojemność,50 ml
+ Wydajność jak widzicie na zdjęciu mojej buzi,krem który nałożyłam, wystarczyło mi na całą twarz,. Z taką pojemnością i
wydajnością,będę go miała na pewno długo.
+ Konsystencja,Kolor,na początku jak go nałożyłam na dłoń myślałam ,że będzie za ciemny.Krem dość dobrze się wtapia w skórę,ale czasami jest dla mnie za ciemny,nie wiem od czego to zależy..Produkt nie należy do gęstych kremów,jest dość rzadki czytałam ,że niektórzy mają problemy z jego nakładaniem.Mi on nie sprawia problemu.
+/- Działanie,Nie jest to oczywiście krem brązujący,tylko krem tonujący.Który nadaje naszej skórze lekkiego kolorytu.Skierowany jest dla osób że skórą mieszaną i normalną,powinien naszą buzię matowi, z tym się nie zgadzam..Żeby uzyskać efekt matu,trzeba użyć pudru.Posiadam skórę suchą,nie wysusza mnie,nie zapycha porów.lekko wyrównuje kolory skóry.
Minusy
-Dostępność,kupimy go tylko w Drogerii Rossmann. i to nie w każdym.Jak go kupowałam kupiłam dopiero w trzecim.
Podsumowanie
Kremu używam gdy siedzę w domu,ale wychodzę gdzieś blisko,np: do sklepu.Oczywiście nie utrzymuje się długo na buzi,pod koniec dnia prawie w ogóle go nie ma.Polecam go osobą które mają mało do zakrycia. Nie jest drogi i krzywdy nie zrobi. :)
Lubicie kosmetyki z Alterry ??
Też go mam go i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam go u siebie. Może jak zauważę to przypadkiem wpadnie mi do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńostatnio sie zastanawiałam nad zakupem jakiegoś kremu do twarzy z Alterry bo nigdy jakoś ich nie mialam. Wygląda ciekawie :) musze poczytac też inne opinie :)
OdpowiedzUsuńja mam go na wish list ale jak się ostatnio zawiodłam na szamponie i mleczku to chyba coraz mnie go chcę :D z Alterry lubię tylko chusteczki do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńwolę bardziej kryjące podkłady ale za taką cenę myślę, że warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńnooooo buzia faktycznie gładziutka. :):)
OdpowiedzUsuńjedyny krem tonujacy, ktory mialam, to Nivea Visage Young, kiedys kiedys. ale u mnie niestety robil on plamy i tak to zrazilam sie do takich wynalzakow :P ale jasne, jak ktos nie ma nic do ukrycia, to pewnie bedzie i z tego zadowolony ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy kosmetyk, chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńhmm ciekawe czy u mnie sprwdziłby się ten produkt. Jego kolor trochę mnie przeraża;)
OdpowiedzUsuńNo no no, dla mnie naprawde fajnie sie prezentuje efekt :) niemalze nie ma minusow! :) Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńJa poluje na szampon :))
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :))
fajny na ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię :) Idealny do szybkiego dzienniaka :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwow, roznica jest ogromna! uwielbiam rossmanna wlasnie za takie kosmetyki, bo w innych drogeriach takich nie dostaniesz:P
OdpowiedzUsuńchciałam go kiedyś kupić, ale mam problem z błyszczeniem się cery więc nie do końca może się sprawdzić
OdpowiedzUsuńza taką niską cenę to sobie go spróbuję :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na buzi. Ja mam BB Garniera, ale nie jestem zadowolona... Sam w sobie jest dość ciemny. Świecę się po nim, nawet upudrowana, jak kula dyskotekowa. Ale znalazłam na niego sposób ;). Mieszam go trochę z matującym kremem Garniera z łopianem i wtedy bardzo ładnie wygląda na twarzy :D
OdpowiedzUsuńprzynajmniej nazwali go po ludzku, a nie tak jak w przypadku garniera próbują nam kit wciskać nazywając go kremem BB- powinni czegoś takiego zabronić
OdpowiedzUsuńja lubię takie lekkie kremy (mimo że mam trochę do ukrycia na twarzy), ale nie lubię ładować podkładów, pudrów itd. bez potrzeby (mam cerę mieszaną i to jej kompletnie nie służy), wolę właśnie na takie szybkie wyjścia kremy tonujące
bardzo fajna recenzja
mnie zniechęciło "krem brązujący" - po zimie mnie nieco wybieliło i wyobraziłam sobie swoją twarz pokrytą czymś takim... nawet po Twojej opinii się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów tonujących. Ani to podkład, ani to krem.
OdpowiedzUsuńKusi mnie z każdej strony, ale staram się myśleć rozsądnie - przecież ja lubię jednak dobre krycie, więc na co mi krem tonujący;)
OdpowiedzUsuńrowniez napisałam recenzje tego kremu na moim blogu, ale moja jest troche bardziej krytyczna:) mysle ze za ta cene mozna zaryzykowac:)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nic z tej firmy nie miałam ale dużo słyszałam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
mam go :) i jest całkiem fajny, ale też używam go jedynie w domu, albo gdy wychodzę gdzies do sklepu, czy na spacer z psem :D
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem fajny :) Ja też mam takie kremy, czy lekkie podkłady co tylko w domu używam, czy jak na rower idę ;))
OdpowiedzUsuńJak chce go kupić, to jest wykupiony. Chciałabym go kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńja jestem wielką fanką tego kremu, mam cerę bez problemów, mieszaną i u mnie efekt m atu uzyskuję, jednak wiadomo nie utrzymuję się cały dzień w strefie T, osobiście bardzo go lubię i używam ostatnio każdego dnia, no chyba, że siedzę w domu, wtedy stosuję no make up ;)
OdpowiedzUsuńo,fajny,nie wiedzialam ze takie sa! ps. dodaje Cie do obserwowanych bo strasznie ciekawie tu u Ciebie,licze,ze tez do mnie wpadniesz a jak Ci sie spodoba tez zostaniesz moja obserwatorka:) buziaki!
OdpowiedzUsuń